Zrób miejsce dla „zabójczych robotów”: rząd USA rozszerza swoją moc
Celem dobrego rządu jest ochrona życia i wolności swoich obywateli.
Niestety, poszliśmy tak daleko w przeciwnym kierunku od ideałów dobrego rządu, że trudno sobie wyobrazić, jak można odkupić ten wrak pociągu.
Z dnia na dzień jest coraz gorzej.
Na przykład, pomimo protestów zarówno grup wolności obywatelskich, jak i zaniepokojonych obywateli, w głosowaniu 8-3 w dniu 29 listopada 2022 r. Rada Nadzorcza San Francisco zatwierdziła propozycję, aby umożliwić policji uzbrajanie robotów w śmiercionośną broń do użycia w sytuacjach awaryjnych.
Tak zaczyna się śliskie zbocze.
Zgodnie z projektem polityki Departamentu Policji w San Francisco, “Roboty będą używane jako opcja śmiercionośnej siły tylko wtedy, gdy ryzyko utraty życia przez członków społeczeństwa lub funkcjonariuszy jest nieuchronne i przewyższa wszelkie inne opcje siły dostępne dla SFPD”.
Jednak, jak zauważa dziennikarz śledczy Sam Biddle, to jest “to, co mówi prawie każda agencja bezpieczeństwa, gdy prosi opinię publiczną, aby zaufała jej z alarmującą nową mocą: będziemy jej używać tylko w nagłych wypadkach – ale to my decydujemy, co jest sytuacją nadzwyczajną“.
Poprawka w ostatniej chwili do polityki SFPD ogranicza uprawnienia decyzyjne do rozmieszczenia robotów jako opcji śmiercionośnej siły do wysokich rangą oficerów i dopiero po użyciu alternatywnej siły lub taktyki deeskalacji lub stwierdzeniu, że nie będą w stanie obezwładnić podejrzanego za pomocą tych alternatywnych środków.
Innymi słowy, policja ma teraz moc zabijania immunitetem za pomocą zdalnie sterowanych robotów.
Roboty te, często nabywane przez lokalne departamenty policji w ramach dotacji federalnych i programów nadwyżek wojskowych, sygnalizują punkt zwrotny w ostatecznym przejściu od stylu policji społecznej Mayberry do technologicznie napędzanej wersji egzekwowania prawa zdominowanej przez sztuczną inteligencję, nadzór i militaryzację.
To tylko kwestia czasu, zanim te zabójcze roboty przeznaczone do użycia w ostateczności staną się tak powszechne jak zespoły SWAT.
Często usprawiedliwiane jako niezbędne narzędzia niezbędne do zwalczania terroryzmu i radzenia sobie z rzadkimi, ale niezwykle niebezpiecznymi sytuacjami przestępczymi, takimi jak te z udziałem zakładników, zespoły SWAT – które po raz pierwszy pojawiły się na scenie w Kalifornii w latach 1960. – stały się teraz nieodłączną częścią lokalnych operacji egzekwowania prawa, w dużej mierze dzięki znacznej pomocy federalnej i programowi recyklingu nadwyżek wojskowych Pentagonu. co pozwala na przekazywanie sprzętu wojskowego, broni i szkoleń lokalnej policji za darmo lub z ostrymi zniżkami.
Rozważmy to: w 1980 roku w USA było około 3000 nalotów w stylu oddziałów SWAT. Do 2014 roku liczba ta wzrosła do ponad 80 000 nalotów oddziałów SWAT rocznie.
Biorąc pod uwagę powszechne wykorzystanie tych zespołów SWAT i gorliwość, z jaką agencje policyjne je przyjęły, prawdopodobnie liczba tych nalotów wynosi już ponad 120 000.
Niewiele jest dziś społeczności bez zespołu SWAT.
Zespoły SWAT nie są już zarezerwowane wyłącznie dla sytuacji śmiertelnych, ale są coraz częściej wysyłane do stosunkowo rutynowych spraw policyjnych, a niektóre zespoły SWAT są wysyłane nawet pięć razy dziennie. W samym stanie Maryland 92 procent z 8200 misji SWAT zostało wykorzystanych do wykonania nakazów przeszukania lub aresztowania.
Na przykład policja w Baltimore i Dallas wykorzystała zespoły SWAT do rozbijania gier pokerowych. Zespół SWAT z Connecticut zaatakował bar podejrzany o podawanie alkoholu nieletnim. W Arizonie zespół SWAT został użyty do rozbicia rzekomego pierścienia walki kogutów. Zespół SWAT z Atlanty dokonał nalotu na studio muzyczne, rzekomo z obawy, że mogło być zaangażowane w nielegalne piractwo muzyczne.
Zespół SWAT z Minnesoty dokonał nalotu na niewłaściwy dom w środku nocy, skuł kajdankami troje małych dzieci, trzymał matkę na podłodze na muszce, zastrzelił psa rodzinnego, a następnie “zmusił skute kajdankami dzieci do siedzenia obok tuszy ich martwego zwierzaka i zakrwawionego zwierzaka przez ponad godzinę“, podczas gdy przeszukiwali dom.
Kalifornijski oddział SWAT wjechał opancerzonym Lenco Bearcatem na podwórko Rogera Serrato, otoczył jego dom oddziałami paramilitarnymi w maskach na twarzach, wrzucił do domu granat błyskowy, a kiedy Serrato pojawił się w oknie, nieuzbrojony i ubrany tylko w szorty, trzymał go na dystans z karabinami. Serrato zmarł w wyniku uduszenia z powodu uwięzienia w wypełnionym płomieniami domu. Niewiarygodne, ale ojciec czwórki dzieci nie zrobił nic złego. Zespół SWAT błędnie zidentyfikował go jako osobę zamieszaną w strzelaninę.
Te incydenty to tylko wierzchołek góry lodowej.
W całym kraju zespoły SWAT zostały zatrudnione do zajęcia się zadziwiająco trywialnym szeregiem pokojowych działań przestępczych lub zwykłych uciążliwości społeczności: wściekłych psów, sporów domowych, niewłaściwej dokumentacji złożonej przez hodowcę orchidei i wykroczenia posiadania marihuany, aby dać krótką próbkę.
Jeśli te naloty stają się coraz bardziej powszechne i powszechne, można to przypisać filozofii “make-work”, zgodnie z którą policja usprawiedliwia nabywanie zaawansowanego sprzętu wojskowego i broni, a następnie racjonalizuje ich częste użycie.
Należy pamiętać, że zespoły SWAT powstały jako wyspecjalizowane jednostki, które miały być przeznaczone do rozbrajania niezwykle wrażliwych, niebezpiecznych sytuacji (ten język jest prawie identyczny z językiem używanym do racjonalizacji dodawania uzbrojonych robotów do lokalnych agencji policyjnych). Nigdy nie miały być wykorzystywane do rutynowej pracy policyjnej, takiej jak wydawanie nakazów.
Ponieważ jednak rola sił paramilitarnych rozszerzyła się o zaangażowanie w nieokreśloną pracę policji skierowaną przeciwko podejrzanymbez użyciaprzemocy, sama obecność jednostek SWAT faktycznie wprowadziła poziom niebezpieczeństwa i przemocy do interakcji policja-obywatel, który nie był obecny, dopóki interakcje te były obsługiwane przez tradycyjnych funkcjonariuszy cywilnych.
Rzeczywiście, badanie przeprowadzone przez Uniwersytet Princeton stwierdza, że militaryzacja policji i zespołów SWAT “nie zapewnia żadnych wykrywalnych korzyści w zakresie bezpieczeństwa funkcjonariuszy lub redukcji przestępczości z użyciem przemocy“. Badanie, pierwsza systematyczna analiza użycia i konsekwencji zmilitaryzowanej siły, ujawnia, że “militaryzacja policji ani nie zmniejsza wskaźników brutalnych przestępstw, ani nie zmienia liczby napadniętych lub zabitych funkcjonariuszy“.
Innymi słowy, wojowniczy nie czynią nasani siebiebezpieczniejszymi.
Amerykanie są teraz osiem razy bardziej narażeni na śmierć w konfrontacji z policją niż na śmierć przez terrorystę.
Problem, jak słusznie podsumował jeden z reporterów, “nie polega na tym, że życie stało się o wiele bardziej niebezpieczne, ale na tym, że władze zdecydowały się reagować nawet na niewinne sytuacje, jakby znajdowały się w strefie wojny“.
Teraz dodaj zabójcze roboty do tego scenariusza.
Ile czasu minie, zanim te uzbrojone, zmilitaryzowane roboty, upoważnione do użycia śmiercionośnej siły przeciwko amerykańskim obywatelom, staną się tak powszechne jak zespoły SWAT i równie śmiercionośne?
Podobnie, ile czasu minie, zanim popełni się błędy, technologia zostanie zhakowana lub szaleje, roboty zostaną wdrożone w oparciu o fałszywe lub błędne informacje, a niewinne osoby zostaną zabite na linii ognia?
I kto weźmie na siebie winę i odpowiedzialność za nieuczciwe roboty zabójcze? Biorąc pod uwagę osiągnięcia rządu, jeśli chodzi o unikanie odpowiedzialności za wykroczenia urzędowe poprzez stosowanie kwalifikowanego immunitetu, jest całkowicie możliwe, że dostaną darmową przepustkę również tutaj.
Wobec braku jakichkolwiek federalnych przepisów lub wytycznych chroniących Amerykanów przed tym, co może ostatecznie stać się autonomicznymi robotycznymi zespołami SWAT wyposażonymi w sztuczną inteligencję, nadzór i śmiercionośną broń, “my, ludzie” jesteśmy bezbronni.
Szybko zdobywamy grunt pod względem autonomicznych, robotycznych zabójców, którychTerminatorprzewidywał, że zostaną wdrożone do 2029 roku.
Jeśli te zabójcze roboty podążajątą samą trajektorią, co zmilitaryzowana broń, która po rozmieszczeniu w lokalnych agencjach policyjnych w ramach programu recyklingu 1033 Pentagonu zamienia Amerykę w pole bitwy, to tylko kwestia czasu, zanim staną się pierwszą linią obrony w interakcjach między policją a członkami społeczeństwa.
Niektórzy w branży robotyki ostrzegająprzed uzbrajaniem robotów ogólnego przeznaczenia, które mogą być wykorzystywane “do naruszania praw obywatelskich lub grożenia, krzywdzenia lub zastraszania innych“.
Jednak może być już na to za późno.
Jak pisze Sam Biddle dlaThe Intercept: “Podobnie jak w przypadku każdej zaawansowanej technologicznie zabawki, pokusa użycia zaawansowanej technologii może przewyższyć wszelkie instytucjonalne bariery ochronne, jakie ma policja”.
W całym kraju są tysiące robotów policyjnych, a liczby te rosną wykładniczo. Nie potrzeba wiele broni i programowania, aby przekształcić te roboty w zabójcze roboty, a to nadchodzi.
Po raz pierwszy policja użyła robota jako śmiercionośnej broni w 2016 roku, kiedy został on rozmieszczony z urządzeniem wybuchowym, aby zabić snajpera, który zastrzelił pięciu policjantów.
Ten scenariusz był wielokrotnie wymyślany przez siły policyjne, które chciały dodać zabójcze roboty do swojego arsenału śmiercionośnej broni. Jednak, jak przyznaje Paul Scharre, autorksiążki Army Of None: Autonomous Weapons And The Future Of War, przedstawienie scenariusza, w którym jedyne dwie opcje to użycie robota do użycia śmiercionośnej siły lub narażenie funkcjonariuszy organów ścigania na ryzyko, ustanawiafałszywy wybór, który wyklucza jakiekolwiek rozważenie opcji nieśmiercionośnych.
Jak podsumowuje Biddle:
“Gdy technologia jest wykonalna i dozwolona, ma tendencję do pozostawania. Tak jak drony, odporne na miny ciężarówki i urządzenia Stingray dryfowały z pól bitewnych na Bliskim Wschodzie do amerykańskich miast, krytycy … Twierdzenia policji, że śmiercionośne roboty będą używane tylko w jednym na milion publicznych sytuacji kryzysowych, nie są poparte historią. Niedawna przeszłość jest zaśmiecona przykładami technologii pierwotnie przeznaczonych do działań wojennych zgromadzonych przeciwko mowie chronionej konstytucyjnie, jak to często miało miejsce podczas protestów George’a Floyda.
Ten stopniowy demontaż kulturowego, prawnego i politycznego oporu wobec tego, co kiedyś uważano za nie do pomyślenia, jest tym, co Liz O’Sullivan, członek Międzynarodowego Komitetu Kontroli Zbrojeń Robotów, nazywa “dobrze wykonanym podręcznikiem normalizacji militaryzacji“.
To znowu analogia do wrzącej żaby, a jednak w grę wchodzi coś więcej niż tylko militaryzacja lub tłumienie sprzeciwu.
Istnieje filozoficzna podstawa tej debaty na temat zabójczych robotów, której nie możemy przeoczyć, a jest nią rozszerzenie władzy rządu w celu zabijania obywateli.
Chociaż rząd został ustanowiony w celu ochrony niezbywalnych praw do życia, wolności i dążenia do szczęścia narodu amerykańskiego, Władza Realna ciężko pracowała, aby pozbawić nas wszelkich roszczeń do życia i wolności, próbując przekonać nas, że szczęście można znaleźć w próżnych zajęciach, spektaklach rozrywkowych i politycznych cyrkach.
Przypisując sobie władzę zabijania za pomocą zmilitaryzowanej policji, która najpierw strzela, a później zadaje pytania, naloty oddziałów SWAT, naloty bez pukania, karę śmierci, ukierunkowane ataki dronów, makabryczne tajne eksperymenty na więźniach i niczego nie podejrzewających społecznościach, broń masowego rażenia, niekończące się wojny itp., rząd zaczął postrzegać “my, naród” jako straty uboczne w dążeniu do władzy absolutnej.
Jak wyjaśniam w mojej książce Battlefield America: The War on the American Peoplei w jej fikcyjnym odpowiedniku The Erik Blair Diaries, znajdujemy się na niebezpiecznym rozdrożu.
Nie tylko nasze życie jest w niebezpieczeństwie. Stawką jest nasze człowieczeństwo.
Prawnik konstytucyjny i pisarz John W. Whitehead jest założycielem i prezesem The Rutherford Institute. Jego najnowsze książki to najlepiej sprzedająca się Battlefield America: The War on the American People, wielokrotnie nagradzana A Government of Wolves: The Emerging American Police State oraz debiutancka powieść dystopijna The Erik Blair Diaries. Z Whiteheadem można się skontaktować pod adresem staff@rutherford.org. Nisha Whitehead jest dyrektorem wykonawczym The Rutherford Institute. Informacje o The Rutherford Institute są dostępne na stronie www.rutherford.org.
źródło: http://augustafreepress.com/
Views: 0